środa, 9 czerwca 2010

Viola wittrockiana...

czyli bratek ogrodowy.
Na moim balkonie - z braku ogrodu - od kilku lat królują w jednej ze skrzynek bratki. Za każdym razem inne i coraz ładniejsze. Zdumiewają mnie zestwy kolorystyczne płatków; jakby się tak człowiek ubrał... :-D
Potęga natury!

Z przyjemnością zrobiłam więc kilka kartek wykorzystując kalkę z drukowanym motywem bratkowym.
Wycinanie samego kwiatka wymaga nieco cierpliwości, bo kalka jest cieniutka i przejrzysta, ale potem już z górki :-)






7 komentarzy:

  1. Bratki to bardzo ładne kwiatuszki i w naturze i w różnych robótkach. W Monachium podziwiałam w pałacowym ogrodzie prześliczne, wielkie rabaty obsadzone właśnie bratkami i to jednokolorowymi.Były też bratki w morelowym kolorze i długo nie mogłam uwierzyć,że to bratki. Na tych kartkach prezentują się super.Wiesz, w decoupage'u to wycinanie czasami daje mi w kość, zwłaszcza,gdy trzeba potem docinać nożykiem by wyciąć coś ze środka, a to wszystko jest na papierze ryżowym.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. bardzo ładne, delikatne prace. Moją uwagę przykuła środkowa rameczka! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Anabell - dokładne wycinanie daje w kość, to prawda :-), ale precyzja poprawia wydatnie efekty pracy.

    Konwalio - mikry kwiatuszek dostał wystawniejszą oprawę :-)

    Zgago - a jak!

    OdpowiedzUsuń
  4. znowu się mnie przymiotniki skończyli:))))

    OdpowiedzUsuń
  5. Mijka-to z przepracowania!

    Ja tam mogę w nieskończoność,o proszę:
    genialne!
    porażające!
    zachwycające!
    urocze!
    CUDNE!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Ooooo, Mijko i Neskavko - toście mnie przycisnęły :-), muszę do roboty ruszyć, że uzasadnić Wasze komentarze !

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz to dla mnie przyjemność i motywacja.