poniedziałek, 30 maja 2016

Tulipany

Sezon na tulipany minął, więc jestem spóźniona.
W ogóle jestem spóźniona; i z powodu wyjazdu, o którym pisałam, i z powodu domowego zamieszania.
Wizyty dzieci zawsze w dziwny sposób niweczą moje plany robótkowe; wiadomo, trzeba się sobą nacieszyć, przegadać milion tematów, poplotkować. 
Ale już się na nowo organizuję i zaczynam od "nadgryzionego" poprzednim razem bukietu.
Dziękuję za komentarze pod ostatnim wpisem - mam nadzieję, że poniższy obrazek nie jest rozczarowujący: