czwartek, 9 sierpnia 2012

Na walizce...

prawie siedząc, prezentuję ostateczną wersje mojej karteczki ślubno-życzeniowej:


Białe serce podpatrzyłam w Parchment Craft (02/2011)
Troszkę krzywo się ujęło, przepraszam.
I życzę miłego weekendu. 

wtorek, 7 sierpnia 2012

Na "cito"


Dobrze jednak czasem czytać to, co się samemu napisało. 
Jak zerknęłam do poprzedniego wpisu, doszłam do  wniosku, że całkiem niechcący dorobiłam sobie "gębę" pod tytułem: luzik, tralala, jaka to ja zdolna jestem, oczy mi się przy robocie nudzą :-)).
A to był tylko zez rozbieżny!
Niewiele pomogło to kibicowanie, bo coś nam nie idzie za dobrze.

Do tej robótki zaangażowałabym jeszcze dodatkową parę oczu i ze trzy dodatkowe ręce; głównie z powodu napiętego terminu.
Czyli:
dwa dni i nocka z głowy :-D,
mąż wyjada resztki z lodówki,
kwiaty na balkonie więdną
a rybki w akwarium pukają w szkiełko. 

Boże, ale ja to naprawdę lubię!

I jeszcze tylko odrobina stresu czy się spodoba jako uzupełnienie tematyczne. 



W poszukiwaniu natchnienia zajrzałam do książki Julii Roces o wachlarzach, ale zrobiłam po swojemu.
/oprawione w antyramę 28x35cm /
   
Miałam wybyć i zrobię to. W czwartek.
Może jeszcze zdążę pokazać, jakąż to ostatecznie karteczkę podaruję nowożeńcom, do których właśnie się udam.

niedziela, 5 sierpnia 2012

Jednym okiem


Olimpiada w pełnym rozkwicie a ja jestem fanką zmagań sportowych. Jeśli na dodatek naszym się wiedzie, to siedzę z nosem w telewizorze.

Dlatego dzisiaj będą motywy robione jednym okiem (bo drugie śledzi sportowców):

Szukanie pomysłu na kartkę ślubną - tym razem mnie jest potrzebna, a - jak wiadomo - szewc bez butów chodzi :-))) : 



Nabyłam perełki w płynie i teraz macham je testowo - tu machnęłam 20 małych i 6 większych:


Urozmaicanie bieli - czyli kolorowanie po lewej kredkami atramentowymi - i co z tego wyszło:


Na koniec zamęczę was kolejną wersją mojej ulubionej maski weneckiej. Było już czarne i złote, teraz będzie błękitne i złote:  


Teraz za to nastąpi chwila oddechu, bo kilka spraw najprawdopodobniej oderwie mnie od robótek na trochę.
Pozdrawiam i do zobaczenia.