wtorek, 26 kwietnia 2016

Plany

Dziękuję bardzo za wszystkie komentarze pod poprzednim wpisem - cieszę sie, ze moje mini hiacynty tak wam się podobały.
Witam też w gronie moich gości  Kasztanowy Domek i ewoz

Dzisiaj nie pokażę gotowej robótki, a jedynie początek większego zamiaru obliczonego na kilka obrazków utrzymanych w podobnej stylistyce nawiązującej do art nouveau. Zauroczyły mnie projekty znalezione w Internecie, choć zasadniczo przeznaczone są do haftu maszynowego.   
Tematyka kwiatowa:


Chwilowo zrobiłam dopiero rysunki, lekko wytłoczyłam i wycieniowałam; wymagają jeszcze sporo pracy, ale już wiecie, czego spodziewać się w najbliższym czasie.
"Najbliższy czas" jest dość umowny, bo za dwa dni wyjeżdżam na tydzień, jednakże plany są właśnie takie.


wtorek, 19 kwietnia 2016

Hiacynty

Te z wielkanocnych stołów już dawno przekwitły, ale w przydomowych ogródkach i na trawnikach kwitnie ich teraz całe mnóstwo, co zaobserwowałam w czasie krótkiego spaceru po osiedlu. Pachnące, piękne i w ciekawych kolorach.
Pomyślałam, że może spróbuję "ukręcić" jednego...



a potem jeszcze drugiego do pary i do towarzystwa :-) 




niedziela, 17 kwietnia 2016

Kot

Teraz - dla odmiany - coś całkiem w moich klimatach.
Jestem zdeklarowaną miłośniczką kotów, choć nie mogę trzymać ich w domu. Na pociechę mój balkon odwiedza czasem taka urocza kotka-sąsiadka:

Mieszkam na parterze, więc nie jest niebezpiecznie.

I właśnie z sentymentu do tych przemiłych zwierzaków powstał taki obrazek:



Motyw drukowany, ale oprawa moja. Całość zrobiona na kalce o gramaturze 200 - na takiej wydrukowałam kiedyś obrazek - więc jest bardziej biała i mniej przezroczysta, ale wycinanie... oj, palce to odczuły :-).
  

czwartek, 14 kwietnia 2016

Złoto

Złoto to szlachetny kruszec, za którym nie przepadam - ani w formie ozdób, ani w odzieży. Jestem zdecydowanie zimnym typem urody, więc w kolorze żółtym czy pomarańczowym czuję się fatalnie i równie fatalnie wyglądam.

I teraz będzie niespodzianka:




Tego pięknego rajskiego ptaka kupiłam dawno temu tknięta bliżej nieokreślonym impulsem a potem długo nie wiedziałam, jak go wykorzystać, więc wyleżał się w szufladzie do znudzenia. Jest bardzo złoty i błyszczący! Tak bardzo, że z trudem dało się sfotografować go w miarę dobrze i wiernie, by oddać jego intensywną złocistość :-).

Ponieważ nie wiem czy ma być kartką czy obrazkiem, nie przykleiłam go do tła i dlatego ma na zdjęciu  - ale tylko na zdjęciu :-) - lekko faliste krawędzie.  

To taka dziwna praca - zrobiona trochę przeciw sobie. 
Czy wam też zdarza się coś takiego?



poniedziałek, 11 kwietnia 2016

Wiosna

Miałam nadzieję, że prezentacja tej prostej kartki wypadnie w piękny, ciepły i słoneczny dzień. A tu za oknem zdecydowanie chłodno i deszczowo.
Ale to nic - na pewno będzie lepiej :-)



PS. Właściwie od tego powinnam była zacząć - serdecznie dziękuję za komentarze pod poprzednim wpisem!