poniedziałek, 30 listopada 2009

Bałwanki. I nie tylko.

Jakoś tak wyszło, że na pierwszy ogień poszły bałwanki. Może to z tęsknoty za śniegiem?... Mam nadzieję, iż jesienny opad, który wszystkich zaskoczył, nie był jedyną zimą w tym roku.

O, tego bałwanka popełniłam własnoręcznie:


Potem zdybałam takiego uroczego ptaszka w szlafmycy:
Pierwszy anioł w poważnej bieli, drugi - bardziej aniołek:
I kartka utrzymana w tradycyjnym klimacie:
Ponieważ "wojuję" z farbami, czyli uczę się używać ich z sensem i umiarem, to chciałam napomknąć, że jestem na takim etapie:
Farby Pintura Paint są cudownym wynalazkiem!

Następnym razem postaram się pokazać coś mniej rozbrykanego kolorystycznie, coś bardziej biało-srebrno (złoto?) - zimowego. No i chyba pora na choinki.

środa, 25 listopada 2009

Początek sezonu

Nadchodzi moment, kiedy - jak co roku a przynajmniej od jakiegoś czasu - zaczynam coraz częściej kręcić głową ze zdziwieniem, że no, proszę, proszę, kiedy to zleciało; tylko patrzeć i Święta. Pora więc zacząć sezon gwiazdkowy. I to niemal dosłownie:

Jakoś mi te gwiazdy mocno weszły do głowy, więc poszperałam i wykombinowałam jeszcze dwa motywy:


Kolorowe kredki natchnęły mnie myślą, że może jednak spróbować malowania oryginalnymi farbami Pergamano Pintura Paint, które stoją i czekają... czekają...
Pędzelek na szczęście dał się dobrać z domowych zapasów, bo ja, jak się namyślę, to musi być już, natychmiast - inaczej znowu będę obchodzić temat szerokim łukiem.
Zastanawiałam się początkowo, dlaczego buteleczki z farbą są takie małe? Okazuje się, że jedną większą kroplą można malować prawie w nieskończoność - zrobiłam całą kokardkę i jeszcze z tej kropli zostało dość sporo, niestety do wyrzucenia. Wygląda na to, że farby w kolorze żółtym, zielonym, turkusowym i fuksji wystarczy mi na długo.
Na obrazku po lewej stronie buteleczka z farbą, po prawej - mazuły na kartce (z braku palety) a centralnie pierwsze malowanie "na czysto". Pod spodem prześwituje szablon, więc - co mi tam! - poleciałam kolorkami po całości:

No oczywiście, jeszcze muszę dobrać i zrobić rameczkę. Najlepiej z jakimś ażurkiem.

Tematy świąteczne same w sobie są radosne, ale dają mi jeszcze dodatkową radość: mogę beztrosko rozchlapywać kolor złoty, który widać już powyżej tu i ówdzie.
Nigdzie tak świetnie nie pasuje, jak do gwiazdek, dzwonków, anielskich aureolek i choinek na pergamanowych pocztówkach.
A o karteczkach - następnym razem.

czwartek, 5 listopada 2009

Kwiaty

Motyw bardzo popularny i użyteczny z każdej niemal okazji: imieniny, urodziny, jubileusze, rocznice. Dajemy kwiaty i wysyłamy kwietne pocztówki.
W technice pergaminowej kwiaty są bardzo wdzięcznym tematem, który kryje bogactwo możliwości twórczych
Można je rysować białym tuszem, wytłaczać i ewentualnie ozdabiać delikatnym kolorowym (złotym) akcentem:
Poczynając sobie śmielej z kolorem, można prócz tłoczenia wypełniać kredką lub farbą płatki i listki, nadając kwiatom bardziej zdecydowany wyraz:
Jeszcze inaczej wygląda praca, jeśli zrobimy kontury czarnym pisakiem a następnie namalujemy kwiat kredkami. Tu zdecydowanym pergamanowym akcentem jest biała tłoczona ramka:
Kto lubi twórczość bardziej "przestrzenną" , polecam ten wariant. Bukiet kwiatów robimy z drobnych elementów wyciętych ozdobnymi dziurkaczami - odrobina cieniowania, które jednocześnie delikatnie wygina płatki i listki, w środki można wkleić tęczowe półperełki:

Na koniec "prawdziwy" kwiat zrobiony z kalki.
Ponieważ ostatnio nieco zwariowałam na punkcie storczyków, więc oczywiste było, że muszę spróbować i takiej formy. Wzór znalazłam w wydawanym przez Pergamano International magazynie i wyszło tak właśnie:

To mój pierwszy kwiat, a przydałoby się zrobić całą gałązkę, żeby zawstydzić jedną upartą roślinkę, która mimo perswazji, nie chce zakwitnąć.