sobota, 24 grudnia 2016

Dla Was


Wszystkim moim miłym Komentatorkom i Obserwatorkom przesyłam wirtualnie tę karteczkę z najlepszymi życzeniami Świątecznymi




sobota, 17 grudnia 2016

Ostatnie tegoroczne kartki

Trzask-prask! - i do świąt został zaledwie tydzień.
Mniemam, że okolicznościowe prace domowe  już u was w pełnym rozkwicie a tu i ówdzie może nawet na finiszu .
Mój miniony tydzień zajęło, niestety, chorowanie; nie obyło się bez antybiotyku. Starałam się podzielić czas sprawiedliwie między cierpienie a sprzątanie i pieczenie pierniczków. Chyba się udało! 

Na naszym osiedlowym bazarku stały dziś i czekały już na kupców pachnące lasem choinki i świąteczny klimat jeszcze się spotęgował. Dokładam więc ostatnie kartki, które chciałam wam pokazać:






niedziela, 4 grudnia 2016

Nie tylko świątecznie

W tym roku mam wyjątkowo dużo zajęcia przy tworzeniu kartek świątecznych - jest ich już ponad trzydzieści i jeszcze kilka czeka niecierpliwie na skończenie.
Ale co jakiś czas, żeby nie popaść w rutynę i dla zdrowia psychicznego- przychodzi ochota na inny temat; najczęściej kwiatowy.
Zatem przedstawiam dziś portret hibiskusa:



Ramka - kolejna wersja znajomego schematu



środa, 23 listopada 2016

Jedna ramka w trzech odsłonach

Każdy ma jakieś upodobania: smaki, kolory, kształty, sploty, ściegi, jakiś temat, którym posługuje się chętnie i często z twórczej sympatii.
Na przykład ja: lubię koty, zbieram ich figurki ( mam prawie 100), bo nie mogę mieć żywego, wolę prostokąty niż kwadraty (to śmieszne! ☺) i preferuję kolory zimne.

Mam też ulubioną ramkę w pergaminowych robótkach.
Jej zaletą jest wielość rozwinięć przy zachowaniu schematu. Do pracy używam dwóch siatek - regularnej i ukośnej. Aż dziwne, że chyba nigdy tej ramki nie pokazywałam. Nadrabiam więc  niedopatrzenie:



Wszystkie prace jeszcze bez kartonów a białe dzwonki potrzebują paru zabiegów upiększających. Leżą na czarnej podkładce (też ulubionej), ale zestawiłam je, by pokazać moją sympatię do ramki ☺


poniedziałek, 21 listopada 2016

Obok tematu świątecznego

Odkładam na chwilę świąteczne klimaty. 
Pogoda też wróciła do jesiennej formy - nawet słońce jakoś ładniej świeci a o śniegu pamięć zaginęła :-).
Wracam na chwilę do kwiatów. 
W teczce z przeróżnymi zapasami odnalazłam tłoczone naklejki w orientalnym stylu i jedną spożytkowałam



niedziela, 13 listopada 2016

Nastrojowe


Chociaż w galeriach handlowych już atakują świąteczne dekoracje, do prawdziwej świątecznej atmosfery ciągle daleko. Nawet śnieg jeszcze nie cieszy.
Dzisiejsze kartki są ilustracją takiego na pół świątecznego, na pół bajkowego krajobrazu z małymi domkami, kościołem i choinkami a wszystko przykryte ciepłą białą pierzynką - cicho, spokojnie, bezpiecznie.  







czwartek, 3 listopada 2016

Wzór witrażowy


Po raz pierwszy skusiłam się na pracę w konwencji witrażu. Wszystkie grubsze kontury są wypełnione srebrnym tuszem za pomocą cieniutkiego pędzelka. Miałam pewne  obawy czy kalka nie ulegnie pofalowaniu, ale na szczęście nic się nie stało. Tłoczenie - jak zwykle a kolor zrobiłam roztartymi po lewej stronie pastelami olejnymi. 


 

niedziela, 30 października 2016

Z resztek :-)


Dokładnie mówiąc chodzi o to, że podczas pracy zostają mi fragmenty kalki bądź ozdobnego papieru. Z reguły składam je w osobnej teczce i korzystam wtedy, gdy mam zamiar zrobić jakiś mały element - gwiazdki, kwiatki albo łączniki.


W dzisiejszej kartce wykorzystałam kilka gwiazdek i odpowiednio przyciętą cienką ozdobną kalkę.
Dołożyłam trochę złota dla podniesienia prestiżu :-)))

sobota, 22 października 2016

Kartki w bieli

Zgodnie z obietnica dwie pocztówki zrobione bez wspomagania, czyli tylko kalka, narzędzia i... ja. I kilka ozdobników.


Coś mi się skrzywiło podczas fotografowania, ale w rzeczywistości jest prościutko. Do choinki dodałam jedynie girlandę z perełek w płynie i dokleiłam gwiazdę. 


Tu obrysowałam owal i dzwonki złotym tuszem. 


piątek, 14 października 2016

Bombki

Jeden z najpopularniejszych wzorów świątecznych - bombki choinkowe.
Pierwsza kartka powtarza pomysł z poprzedniego posta, czyli drukowany obrazek "obudowany" białym tłoczeniem.


W drugiej główną rolę gra czerwony tusz. Bombka jest miejscami delikatnie wytłoczona.



Następnym razem zaprezentuję coś zupełnie białego.



czwartek, 13 października 2016

Pierwsza świąteczna

Gdybym nie była taka grymaśna, praca szłaby żwawiej, ale zawsze długo szukam natchnienia i nie lubię powtarzać ubiegłorocznych wzorów (choć to się zdarza), więc rozkręcam się dopiero. Trochę rysuję, trochę planuję co dalej.
W tym roku będzie sporo zimowych świątecznych krajobrazów, dzwonków i bombek. 
I może jeszcze parę choinek :-).



Motyw wewnątrz dzwonka jest nadrukowany.


   

wtorek, 11 października 2016

Dzwonki

Na przekór deszczowej i ponurej pogodzie mam dzisiaj do pokazania kwiatki:


A jeśli o pogodzie mowa, to - z uwagi na opady śniegu w Tatrach - sezon na pocztówki świąteczne uważam za otwarty i zabieram się do pracy. 


poniedziałek, 3 października 2016

Zapomniana zakładka

Na początku lata zaczęłam bawić się zakładkami do książek. Forma mała, ale daje całkiem sporo możliwości.
Od pracy (tej i innych) oderwały mnie przeróżne sprawy, ale jeszcze kilka "półproduktów" :-) czeka na dokończenie. Może powstaną jakieś nowe?...

Dzisiejsza powędrowała do wielbiciela "Wiedźmina" i wszelkiej literatury z gatunku fantasy. Myślałam, że ślad po niej zaginął, na szczęście odkryłam dwa zdjęcia w aparacie. 
Zakładka dość ascetyczna, ale tu nic ozdobnego - nawet chwościk - nie pasuje.





sobota, 16 lipca 2016

Drobiazgi

Upały nie dla kalki, deszcz też nie a prócz tego mili goście w domu, więc znów sporo czasu minęło od ostatniego wpisu.
W robótkach też niewiele się działo, ale jednak :-), więc prezentuję kilka nowych zakładek: tym razem inspirowanych sztuką ludową:





W imieniu kudłatego psiaka ( i swoim) bardzo dziękuję za przemiłe komentarze pod poprzednim wpisem.


czwartek, 16 czerwca 2016

Kudłacz

Witam i bardzo się cieszę, że zaglądają do mnie i komentują: 
Beata-Becia, Margarett, Elżbieta Jon, ToTylkoJa, Mariola i Magdalena Betlej.
Oczywiście równie serdecznie dziękuje za odwiedziny moim "starym" :-) bywalczyniom. 

Wszystkim Wam chcę zaprezentować nowego filcowanego igłami zwierzaka:


Klasyczny wielorasowiec, w dodatku niewielkich rozmiarów: 12cm wzrostu i ze trzy razy tyle w obwodzie, bo kosmaty wyjątkowo. 
Mam nadzieję, że zyska Waszą sympatię.


sobota, 11 czerwca 2016

Inspiracja

Od dawna z wielkim zainteresowaniem podglądam blog Niesforne szmatki i podziwiam piękne rzeczy, które można wyczarować przy użyciu maszyny do szycia.
Czarowanie swoją droga, ale to przede wszystkim zasługa wielkiego  talentu, pomysłowości i kunsztu wykonania Autorki.
Ostatnio - prócz domku - oczarowały mnie igielniki w kształcie staroświeckich maszyn do szycia. Mówię wam, majstersztyk!
Chociaż znam się ociupinę na szyciu i popełniałam własnoręcznie różne ciuszki głównie dla siebie, ale to było dawno a w dodatku to tylko zwyczajne rzemiosło.
"Materialne" igielniki podsunęły mi pomysł na siostrzaną wersję, ale na kalce.
Skorzystałam z motywu przeznaczonego do haftu maszynowego i w moim wykonaniu wyszło tak:
 


A potem zdecydowałam, że najlepszym miejscem dla obrazka będzie dom autorki  bloga - Ani.
Musiałam przez kilka dni trzymać język za zębami, ale już wiem, że obrazek dotarł do adresatki.



piątek, 3 czerwca 2016

Sznureczki, czyli sutasz (albo soutache)

Moja córka kupiła sobie niedawno dwie pary sutaszowych kolczyków. Obejrzała je bardzo starannie i postanowiła, że musi się nauczyć jak to się robi, bo och-ach są takie cudowne. W poszukiwaniu elementarnej wiedzy udała się do komputera, bo przecież wiadomo - tam jest wszystko :-). 
A ja człap, człap do szuflady z "przydasiami"; przypomniałam sobie bowiem, że kiedyś dawno kupiłam trochę sutaszowych sznureczków. Taki ze mnie chomik!
Koraliki z czasów biżuteryjnych też leżą. I nici monofilowe też.
Wszystko lekko zapomniane; najwidoczniej nie jestem w stanie zajmować się z przekonaniem czymś innym niż mój ulubiony parchment craft. 
W efekcie całego zamieszania  juniorka w dwa wieczory wymyśliła i zrobiła sobie całkiem fajne zielone kolczyki. Niestety nie mam fotki, bo swoje dzieło zabrała.
Za to przy okazji i ja postanowiłam spróbować, czy może, przypadkiem i mnie się to spodoba :-).
Do zmajstrowania dwóch (identycznych!) kolczyków to ja cierpliwości chwilowo nie mam, więc wymyśliłam zawieszkę:



  

poniedziałek, 30 maja 2016

Tulipany

Sezon na tulipany minął, więc jestem spóźniona.
W ogóle jestem spóźniona; i z powodu wyjazdu, o którym pisałam, i z powodu domowego zamieszania.
Wizyty dzieci zawsze w dziwny sposób niweczą moje plany robótkowe; wiadomo, trzeba się sobą nacieszyć, przegadać milion tematów, poplotkować. 
Ale już się na nowo organizuję i zaczynam od "nadgryzionego" poprzednim razem bukietu.
Dziękuję za komentarze pod ostatnim wpisem - mam nadzieję, że poniższy obrazek nie jest rozczarowujący:    



wtorek, 26 kwietnia 2016

Plany

Dziękuję bardzo za wszystkie komentarze pod poprzednim wpisem - cieszę sie, ze moje mini hiacynty tak wam się podobały.
Witam też w gronie moich gości  Kasztanowy Domek i ewoz

Dzisiaj nie pokażę gotowej robótki, a jedynie początek większego zamiaru obliczonego na kilka obrazków utrzymanych w podobnej stylistyce nawiązującej do art nouveau. Zauroczyły mnie projekty znalezione w Internecie, choć zasadniczo przeznaczone są do haftu maszynowego.   
Tematyka kwiatowa:


Chwilowo zrobiłam dopiero rysunki, lekko wytłoczyłam i wycieniowałam; wymagają jeszcze sporo pracy, ale już wiecie, czego spodziewać się w najbliższym czasie.
"Najbliższy czas" jest dość umowny, bo za dwa dni wyjeżdżam na tydzień, jednakże plany są właśnie takie.


wtorek, 19 kwietnia 2016

Hiacynty

Te z wielkanocnych stołów już dawno przekwitły, ale w przydomowych ogródkach i na trawnikach kwitnie ich teraz całe mnóstwo, co zaobserwowałam w czasie krótkiego spaceru po osiedlu. Pachnące, piękne i w ciekawych kolorach.
Pomyślałam, że może spróbuję "ukręcić" jednego...



a potem jeszcze drugiego do pary i do towarzystwa :-) 




niedziela, 17 kwietnia 2016

Kot

Teraz - dla odmiany - coś całkiem w moich klimatach.
Jestem zdeklarowaną miłośniczką kotów, choć nie mogę trzymać ich w domu. Na pociechę mój balkon odwiedza czasem taka urocza kotka-sąsiadka:

Mieszkam na parterze, więc nie jest niebezpiecznie.

I właśnie z sentymentu do tych przemiłych zwierzaków powstał taki obrazek:



Motyw drukowany, ale oprawa moja. Całość zrobiona na kalce o gramaturze 200 - na takiej wydrukowałam kiedyś obrazek - więc jest bardziej biała i mniej przezroczysta, ale wycinanie... oj, palce to odczuły :-).
  

czwartek, 14 kwietnia 2016

Złoto

Złoto to szlachetny kruszec, za którym nie przepadam - ani w formie ozdób, ani w odzieży. Jestem zdecydowanie zimnym typem urody, więc w kolorze żółtym czy pomarańczowym czuję się fatalnie i równie fatalnie wyglądam.

I teraz będzie niespodzianka:




Tego pięknego rajskiego ptaka kupiłam dawno temu tknięta bliżej nieokreślonym impulsem a potem długo nie wiedziałam, jak go wykorzystać, więc wyleżał się w szufladzie do znudzenia. Jest bardzo złoty i błyszczący! Tak bardzo, że z trudem dało się sfotografować go w miarę dobrze i wiernie, by oddać jego intensywną złocistość :-).

Ponieważ nie wiem czy ma być kartką czy obrazkiem, nie przykleiłam go do tła i dlatego ma na zdjęciu  - ale tylko na zdjęciu :-) - lekko faliste krawędzie.  

To taka dziwna praca - zrobiona trochę przeciw sobie. 
Czy wam też zdarza się coś takiego?



poniedziałek, 11 kwietnia 2016

Wiosna

Miałam nadzieję, że prezentacja tej prostej kartki wypadnie w piękny, ciepły i słoneczny dzień. A tu za oknem zdecydowanie chłodno i deszczowo.
Ale to nic - na pewno będzie lepiej :-)



PS. Właściwie od tego powinnam była zacząć - serdecznie dziękuję za komentarze pod poprzednim wpisem!

czwartek, 17 marca 2016

Rozmaitości wielkanocne

No, właściwie nie takie znowu rozmaitości, bo wszystko ciągle kręci się wokół kartek :-).
To już przedostatnia prezentacja:





Z pracy - jak co roku - zrodziło się kilka spraw technicznych do przemyślenia i ulepszenia przed następnym razem. Jest czas na eksperymentowanie z kolorami.
:-) To znaczy - czas będzie dopiero później, bo teraz pora przenieść się od biurka do kuchni i szykować świąteczne przysmaki. 


piątek, 26 lutego 2016

Znane motywy

Nie lubię powtarzać w kolejnych "wydaniach" świątecznych kartek tych samych wzorów, ale jest kilka takich, którym nie mogę się oprzeć.
Za każdym razem nadaję im tylko nową oprawę.
Oto dwa wybrane:




sobota, 20 lutego 2016

Kurczaki

Jeden z najczęstszych - odwiecznych niemal - motywów wielkanocnych.
Nie mogło go zabraknąć i u mnie :-)


środa, 17 lutego 2016

Pierwsze pergaminowe pisanki

Przyjemnie się zdobiło nadrukowane obrazki, ale przyszła pora na wyrób własny :-)
Tegoroczny debiut wygląda jak następuje:



Niedługo pojawią się następne, ale teraz łamię sobie głowę nad praktycznym wykorzystaniem zakupionego niedawno przezroczystego plastikowego jaja: co ja mam włożyć do środka??
Chwilowo pomysłu brak.


wtorek, 9 lutego 2016

Wracam do...

rozpoczętej tematyki wielkanocnej i przedstawiam kolejne dwie pocztówki, tym razem odrobinę retro:



Obrazki są drukowane, ja skupiłam się na stworzeniu im właściwej oprawy zarówno w postaci tłoczeń i ramek, jak i w doborze kartonu.  


czwartek, 4 lutego 2016

Karnawał

Serdecznie dziękuję za wasze pochlebne komentarze pod poprzednim wpisem
i witam nową czytelniczkę Małgoś 13.

Prawie nie zauważyłam, że kończy się karnawał, bo prawie nie zauważyłam, że był :-); a właściwie jeszcze jest, więc nie może tu zabraknąć mojego ulubionego "okolicznościowego"motywu, czyli maski*:


Oryginalny wzór uległ  - jak zawsze :-) - lekkiej modyfikacji. 
Całość ma format A4.
Chodzi mi po głowie jeszcze jeden pomysł na wykorzystanie tego schematu, ale nie będę zapeszać.

*projekt Jessica Schick



sobota, 30 stycznia 2016

Słoneczny dzień

Jak na skinienie czarodziejskiej różdżki wyjrzało słońce i roztopił się cały śnieg; nawet niebo straciło brzydki siny kolor. 
Nie wierzę jeszcze w koniec zimy, ale mimo to przedstawiam taką optymistyczną kartkę


Od pewnego czasu zauważam, że czas leci jakoś szybciej niż dawniej :-))  i w związku z końcem stycznia mam coraz mniej czasu na terminowe kartki wielkanocne. 
Zatem dziś  zwiastun moich następnych postów:




wtorek, 26 stycznia 2016

Temat wełniany

Jak tylko moje ręce wróciły do formy, zajęłam się pergaminem, bo do niego najbardziej tęskniłam.
Teraz mam dla was coś z "innej beczki", ale też ulubionej:





Ten psiak-łobuziak zrobiony jest z czarnej wełny czesankowej metodą filcowania na sucho, czyli igłami.