niedziela, 10 lutego 2013

Koniec karnawału

Króciutki był w tym roku karnawał.
Właściwie jeszcze nie "był a "jest", bo trwa przecież do wtorku.
Na świecie już dzieją się pożegnalne karnawałowe parady.
Rio... ach, Rio! Prawdziwa uczta dla oczu ; głównie męskich :))
Mnie tam do tego gwaru, hałasu i feerii barw nie ciągnie, ja tradycyjnie tęsknię do Wenecji.
W tym roku na zakończenie karnawału kolejna maska:


Do pracy wykorzystałam fabrycznie cieniowaną kalkę, kredki atramentowe, czarną pinturę, garść błyszczących dżetów i piórko    - jak szaleć, to szaleć!
:D

    

12 komentarzy:

  1. Przepiękna!
    Ciągnie Cię do Wenecji? U nas w teatrze właśnie była premiera operetki "Noc w Wenecji" jak będziesz kiedyś w pobliżu to zapraszam :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za zaproszenie :))
      Może faktycznie warto by tak kiedyś do operetki?...

      Usuń
  2. śliczności!!!

    zajrzałam do poprzednich postów,miałam zaległości..parasoleczka cudowna!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo oryginalna maska;) podziwiam talent, precyzje!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lubię maski, a jak się coś lubi, to praca jest czystą przyjemnością :)

      Usuń
  4. Piórko to musi łaskotać w nos :D... :). Maska śliczna. Pozdrawiam :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I cała maskarada na nic! Po kichaniu się wyda, kto zacz :))))

      Usuń
  5. Piękna maska♥Jest idealna♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem, czy idealna, ale zgodna z zamierzeniem :)

      Usuń
  6. Prawdziwie karnawałowa-super!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, że czas balów maskowych przeminął!...

      Usuń

Każdy komentarz to dla mnie przyjemność i motywacja.