A ja - na przekór - zrobiłam przebiśniega :-).
To ostatni kawałek aluminium z foremki; właśnie dostałam przesyłkę z folią odpowiedniego gatunku srebrną, złotą i miedzianą.
PS. Chwilowo nie mogę ( nie wiem dlaczego ) wejść do komentarzy, więc w tym miejscu dziękuję za wpisy pod poprzednim postem.
Beato, ta igła polega na tym, że nacięcia są zrobione odwrotnie i zamiast filcować w środku, wyciąga z ufilcowanego nitki na zewnątrz.
Beato, ta igła polega na tym, że nacięcia są zrobione odwrotnie i zamiast filcować w środku, wyciąga z ufilcowanego nitki na zewnątrz.
Udany ten przebiśnieg. U nas też sypnęło, w nocy to nawet był mróz. Bardzo jestem ciekawa kolejnych prac, już z tą właściwą folią.
OdpowiedzUsuńMiłego, ;)
Sama jestem ciekawa... Na razie poskrobałam w jednym narożniku - jest plastyczna i ładna. Teraz muszę wynaleźć taki wzorek, któremu podołam. Pozdrawiam
Usuń