Nie twierdzę, że to najlepsza metoda na organizację czasu :-). ale jedyna, by zająć się ulubionymi robótkami.
Zatem, nim wrócę do zaniedbanych obowiązków domowych pokażę, co udało mi się ostatnio wykonać:
Żółte kwiatki już były, ale należała im się jakaś oprawa - dość zajmująca w wykonaniu.
Kolejny motyw malowany - tusz biały, fuksja i zielony:
A do ramki zaczerpniętej z magazynu M65 wkleiłam kwiatowego elfa wyciętego z drukowanej kalki. Zamiast kartonika jest złożona na pół kalka tęczowa z brzegiem zrobionym takim fajnym podręcznym urządzeniem, które kupiłam kiedyś w Lidlu bez wielkiej nadziei na skuteczność i proszę - pomyliłam się. Świetnie tnie nie tylko kalkę, ale i karton.