sobota, 10 października 2009

Jesień



Nie wiem, czy oczekiwana - pewnie nie przez wszystkich - nadeszła jesień. Coraz chłodniej, coraz dłuższe wieczory. Te wieczory, to akurat mi się podobają, bo lubię przycupnąć z robótką pod lampą. W sezonie jesienno-zimowym mam chyba nawet więcej pomysłów. Właśnie zaczęłam od liścia.

A potem postanowiłam zrobić jeszcze lampionik i wykorzystać ten sam motyw. Lampionik to będzie właściwie mały abażur na jedną małą świeczkę ukryta w koniakowym kieliszku.


Motyw jest mniejszy, więc i ażur skromniejszy, ale mam nadzieję, że promyczek świeczki będzie go delikatnie podświetlał.
Pracy nie było zbyt wiele i lampion wyszedł tak:



A tu jeszcze raz cały plon mojej dzisiejszej pracy.



5 komentarzy:

  1. Zrób raz coś brzydkiego, bo mi pomysłów na komentarze zaczyna brakować! Ileż mamy synonimów do ,,piękne''?

    OdpowiedzUsuń
  2. Aaa, widzisz!... To jest pomysł! Podumam nad propozycją ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Prześliczne.Gustowne i skromne. A ja do końca miesiąca nawet nic do ręki nie wezmę, bo"babciuję", a gdy nie sterczę przy dziecku, to sterczę przy garach lub robię zakupy i inne ulubione przez kobiety zajęcia.Maluch jest słodki, jak każdy 9-cio miesięczny człowieczek.Miłego, :)

    OdpowiedzUsuń
  4. no właśnie..zrób coś brzydkiego bo ja znowu muszę się pozachwycać!!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudowne,czadowe,zajefajne... idę dalej wymyślać!
    Ja brzydkich rzeczy nie chcę!

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz to dla mnie przyjemność i motywacja.