środa, 17 października 2012

Kwiatki...piłkarskie

Wczorajszy wieczór zamierzałam spędzić przeżywając sportowe emocje. Jak było - żal pamiętać. I wstyd.
Czekając na rozwój wypadków, ze złości i zdenerwowania, gryzmoliłam na kartce esyfloresy.
Z tych mazuł powstały w końcu dwa splecione kwiatki. Przerysowałam je na czystą kartkę, powiększyłam i dzisiaj przeniosłam na kalkę /ramka komputerowa/:




7 komentarzy:

  1. Czyli od niechcenia trzasnęłaś sobie śliczny obrazek!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mazuły były trochę bez planu, ale potem nieco się natrudziłam, żeby im nadać "ludzką" formę :-)

      Usuń
  2. Czyli nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło.Kwiatuszki ładne, choć powiedziałabym nie tyle ludzkie, co botaniczne:)))
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Asiu dramat meczowy w dwóch odsłonach,ale za to jaki efekt-cudne kwiatki,no i remis:)Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo dziękuję za miłe i ciepłe słowa.Kwiatuszki cudne.
    pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  5. Thanks for sharing, nice post! Post really provice useful information!

    Giaonhan247 chuyên dịch vụ vận chuyển hàng đi mỹ cũng như dịch vụ ship hàng mỹ từ dịch vụ nhận mua hộ hàng mỹ từ trang ebay vn cùng với dịch vụ mua hàng amazon về VN uy tín, giá rẻ.

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz to dla mnie przyjemność i motywacja.