Niech Świąteczny czas upłynie Wam radośnie w gronie Waszych bliskich, niech wypowiedziane w wigilijny wieczór życzenia spełnią się szczęśliwie !
Leżał sobie w szufladzie taki niepozorny ufilcowny kadłubek z głową, bo nie miałam pomysłu, co z nim zrobić dalej.Widać na wszystko przychodzi czas. Dzisiaj odebrałam przesyłkę ze szklanymi oczami i wprawiłam je w ramach kontunuacji filcowej wprawki.Dorobiłam nosek.
A potem zmechaciłam całą robótkę "odwrotną" igłą (informację o igle znalazłam na blogu Julii Yu Yu Yurkevich a wykonanie - mój mąż):
I tak powstał jeżyk Tymek.
Jakiś czas temu dziecko moje osobiste prosiło o misia dla koleżanki z pracy.Bo misie - jak wiadomo - są ponadczasowe :-).Obiecałam, ale ostatnio zajęły mnie bardzo świąteczne kartki i jakoś tak zleciało...Ale już jest i mam nadzieję, że będzie się podobał. Zaraz pakuję go do pudełka i pędzę na pocztę.
Przy okazji przetestowałam to sprytne narzędzie z pięcioma igłami i jestem z mojej inwestycji bardzo zadowolna.