środa, 23 grudnia 2015

Życzenia


Wszystkim  Gościom mojego bloga życzę 
wspaniałych i radosnych Świąt 
Bożego Narodzenia!


czwartek, 17 grudnia 2015

Nocna zmiana :-)

W gorącym przedświątecznym czasie tylko wieczorem mogę trochę podziałać.
Zaczęłam niewielki okrągły obrazek.
Odrysowany białym tuszem i odwrócony na lewą stronę powoli wytłaczam małą kulką


Po prawej - tej właściwej - stronie widać, jak tłoczenie zmienia płaski rysunek


Kiedy wszystkie kontury są już wytłoczone na dość miękkiej gumowej podkładce, zmieniam narzędzie, żeby wycieniować odpowiednie obszary


Teraz szczególnie dobrze widać, jakie możliwości stwarza kalka - lewa część obrazka jest zupełnie nietknięta narzędziami a prawa wstępnie opracowana.

Pierwszy etap zakończony: cały rysunek wytłoczyłam, dużą kulką wycieniowałam większe płaszczyzny.


Kalka poddała się tym wszystkim "torturom", ale jest trochę powyginana. Obrazek wędruje między kartki grubej książki pod solidny mosiężny przycisk, musi poleżeć i odpocząć zanim zabiorę się za detale i prace wykończeniowe.
Nie mogę obiecać, że to będzie lada chwila, ale z pewnością ciąg dalszy nastąpi. 


poniedziałek, 14 grudnia 2015

Stroik

Tym razem coś dla domu.
Każdego roku wieszam na drzwiach wejściowych małą świąteczną ozdobę.
Stary stroik już się trochę zużył, więc zgromadziłam co tam znalazłam i postanowiłam uwić z tego nowy.


Mamy tu kilka malutkich bombek, słomianą gwiazdkę i aniołka, gałązki sztucznej choinki, wstążkę i - jako bazę - kółko z jarzębiny i szyszek, też sztuczne :-). 
Do tego przygotowałam trochę cienkiego drutu do montażu i żyłkę do zawieszenia.

Gotowy stroik już zawieszony na drzwiach:




piątek, 11 grudnia 2015

Coraz bliżej święta

Ostatnia porcja kartek, bo pora już na ich wysyłanie :-)







wtorek, 8 grudnia 2015

Kolejne karteczki

Temat obocznej techniki mamy zatem z głowy i mogę wrócić do dłubaninki, którą lubię najbardziej a wam - jak nieskromnie wnioskuję - najbardziej się podoba.
Nowa porcja świątecznych "wyrobów":





Mikołaje

Bardzo mi miło, że ostatni post cieszył się waszym zainteresowaniem - to dodaje skrzydeł.
Dziękuję!

Dzisiaj dwaj Mikołaje w technice 3D. Obrazki wyprodukowała firma Le Suh, kupiłam je dość dawno TU  i właśnie się przydały. 



     Trochę niewdzięczne do fotografowania, bo nie bardzo widać ich przestrzenność, ale w rzeczywistości prezentują się całkiem nieźle.


piątek, 4 grudnia 2015

Już grudzień?...

Przykro mi, że wystawiłam na ciężką próbę cierpliwości wszystkich moich obserwatorów i - witam ponownie!
Kawał czasu upłynął; mam nadzieję, że wszystko co złe, minęło bezpowrotnie.
A skoro minęło, nie będę już o tym opowiadać.

Nadeszła (najwyższa) pora na nowe kartki świąteczne:

 malownicze zimowe krajobrazy

śnieżynki

 choinki

bombki

Pozdrawiam i niedługo zaprezentuję kolejną porcję pocztówek. 


środa, 20 maja 2015

Gotowiec

Dawno temu natrafiłam w którymś hipermarkecie na "zestaw do embossingu". Kupiłam, bo zawartość wyglądała znajomo; po rozpakowaniu okazało się, że są to cztery arkusiki kalki, na których wydrukowano białym tuszem wzorki - wypisz wymaluj do techniki pergaminowej!  
Oczywiście, moim obyczajem, nabierały mocy urzędowej czyli leżały dość długo w robótkowej szufladzie. 
Mając dostęp do innych tematycznych źródeł - jak choćby miesięcznik Parchment Craft - odsuwałam pracę nad nimi bardziej i bardziej. Nie zachowało mi się oryginalne opakowanie i nie wiem kto wypuścił tę jaskółkę na rynek, szkoda, bo nigdy więcej nie spotkałam takiego czegoś w powszechnym handlu i nie wiem, kogo pochwalić za podjętą próbę.
Oto jeden z wzorów po "obróbce":

  

poniedziałek, 18 maja 2015

Coś innego

Bardzo rzadko i z wielką ostrożnością zajmuję się innymi technikami "kartkowymi".  
Może dlatego, że z braku doświadczenia czuję się w nich niepewnie...
Ale od czasu do czasu próbuję i dzisiaj taka właśnie próba, czyli składanka z wzoru 3D i odkrytych w przydasiach "serwetek".
Wyszło bardzo prosto, prawie ascetycznie :-))), ale jednak ciągle wiosennie:


Chętnie skorzystam z waszych uwag i rad - jeśli zechcecie mi ich udzielić.

czwartek, 14 maja 2015

Elf

Skwapliwie korzystając z okazji, że ręce się nie buntują, zmajstrowałam niewielki wiosenny obrazek.


Wzór ramki pochodzi z projektu Roselyne Rivierre, elfik (a może kwiatowa wróżka?) z drukowanych zapasów.


czwartek, 2 kwietnia 2015

Coś quillingowego

Napomknęłam poprzednio, że planuję trochę quillingu i od razu moje miłe komentatorki nastawiły się na kolejne kartki.
Ale niestety, sorry... nie jestem taka biegła w tej sztuce.
Mam za to niespodziankę: kwieciste jajo.
:-)


niedziela, 22 marca 2015

Zadanie wykonane

Zaplanowane pergaminowe produkcje wielkanocne oddane w dobre ręce, jednym słowem - koniec tematu na ten rok.
Na chwilę zajęłam się quillingiem, ale o tym sza! - jak skończę, to się pochwa... znaczy to pokażę, bo może nic do chwalenia nie będzie.

Dzisiaj z prawdziwą przyjemnością prezentuję efekt wymianki  (z szeptami serca)
Piękne są obie, prawda?  


No i ostatnie dwie sztuki moje:





środa, 18 marca 2015

Kuszenie

Nareszcie!
Nareszcie słonecznie i pogodnie, i coraz cieplej. Wiosna zaczyna swoje kolorowe czary: w ogródkach pojawiły się pierwsze kwiatki.
No to ja dokładam ( na dobrą wróżbę) swoje:



czwartek, 12 marca 2015

Ciąg dalszy nastąpił, czyli nadganiam

Jak mnie trochę terminy i zobowiązania przydepną, to coś się jednak rodzi:







PS. Przy okazji coś odkryłam; nie wiem czy dla innych (bo może wszyscy wiedzą?), ale dla siebie na pewno. Powszechnie wiadomo, że kredki olejne rozciera się olejkiem. Okazało się, że tak samo można rozprowadzać kredki atramentowe - kalka nie lubi wody a od olejku nic się nie marszczy, natomiast kolory są równie intensywne. 



  

wtorek, 10 marca 2015

I znów kartki wielkanocne

Za oknem zrobiło się pięknie!
Może to mnie rozprasza, bo "produkcja" kartek idzie mi bardzo opornie.
Wprost nie ma się czym chwalić :-(



czwartek, 5 marca 2015

Zawieszka

Chwilowa przerwa w kartkach. Muszę wyrobić masę "porcelanową", bo mi szkoda, żeby się popsuła.
Tym razem zaryzykowałam własnoręczne wykonanie zawieszki, którą nawlokłam na czarny rzemyk i zrobiłam wisiorek wykorzystując baaardzo stare zapasy zacisków i zapięć biżuteryjnych.
Końcowy efekt poddaję waszej ocenie.
Różyczki - które są już chyba moją specjalnością - zostawiłam w kolorze naturalnym a serduszko pomalowałam farbą akrylową; całość utrwaliłam bezbarwnym lakierem.




wtorek, 3 marca 2015

Wielkanocne jajka

Najpierw wyjaśnię, co mi nie dawało spokoju z tą damą pikową - ona jest w pewnym sensie wywrócona na lewą stronę, bo symbol graficzny i litera są zamienione miejscami. Można powiedzieć, że to karta dla leworęcznych brydżystów :-)).

A teraz pora już zabrać się za pisanki. 
Dwie pierwsze są takie:




sobota, 28 lutego 2015

Królowa albo dama

Witam w gronie obserwatorów nową osobę - Akrimeks.
Bardzo się cieszę z odwiedzin.


Królika powiązała Agaja (w komentarzu pod poprzednim wpisem) z Krainą Czarów. To prawdziwy zaszczyt dla tego stworka! 
A ja poszłam dalej tym tropem i przypomniałam sobie uroczą - zwłaszcza w disneyowskiej wersji - Królową Kier. Stąd już było bardzo niedaleko do mojej ulubionej karty z całej talii, czyli damy pik:


Nie będę ściemniać, bo widać: jest w tej pracy pewien błąd formalny, ale zorientowałam się na takim etapie, że nie miałam ochoty zaczynać od nowa. Fakt, na chwilę opadły mi skrzydełka :-), ale ostatecznie dokończyłam.
Osoby zaprzyjaźnione bliżej z kartami z góry przepraszam :-)).



wtorek, 24 lutego 2015

Mini

Parę przedwiośnianych bukiecików w formacie zbliżonym do dwuzłotówki :-)


Był kurczak, teraz pora na zająca; czy może raczej na białego królika



(wszystko ulepione z zimnej porcelany) 


piątek, 20 lutego 2015

Pierwszy kurczak

Widziałam już na blogach robótkowych tę tematykę, więc nie dopadło mnie poczucie, że znów jestem nadgorliwa :-).
Zatem bez stresu  pokazuję:



wtorek, 17 lutego 2015

Żonkile

Pora pomyśleć o wiośnie, bo chyba idzie ku lepszemu i zima nas już nie zaatakuje. Oby!

Do jednej z pokazanych wcześniej ramek dokomponowałam trochę kwiecia.
Kontur narysowałam biała kredką po prawej stronie a potem posługując się tylko kulkami o różnych średnicach "malowałam" żonkile. Na końcu starłam gumką kontury.
To najlepszy przykład i dowód na to, jak wybiela się kalka poddana tłoczeniu. Brak wyraźnych konturów rysowanych białym tuszem i piórkiem sprawia, że obrazek jest bardziej miękki w wyrazie.


A już niedługo nadejdzie mój kartkowy sezon na kurczaki i zające oraz pisanki; czas nieubłaganie zbliża mnie do produkcji wielkanocnych.



niedziela, 15 lutego 2015

Kot-magnes

Chciałam w tytule określić jakoś tego kota, ale właściwie sama nie wiem, jak nazwać jego minę :-)) 
Może to zwyczajne kocie poczucie wyższości?


Zużywam ostatnią porcję mojej zimnej porcelany; trochę zabarwiłam a trochę zostało w naturalnym odcieniu.
Coś się z tego jeszcze urodzi. 

piątek, 6 lutego 2015

Dwa (albo więcej) w jednym

Dzisiaj kilka słów o wykorzystaniu blaszek-szablonów.
Mam ich kilka i przyznaję bez bicia, że gospodaruję nimi oszczędnie :-)), czyli sporo przeleżały w szufladzie, zanim zaczęłam je użytkować.
Jak widać na załączonych poniżej przykładach są różnorakie:
do ciekawych wykończeń brzegowych (ta z prawej), szlaczków i motywów przyrodniczych (ta w środku), wzorów owalnych, np. ramek (ta z lewej). Blaszek z wzorami dostępnych jest bodaj kilkanaście, a zatem kombinacji nieskończenie wiele. No, prawie :-).  


Jak to działa? 
Do pracy potrzebne będą przybory tłoczące, czyli kulki - w moich przykładach od 0,5 do 1,5 mm średnicy i pojedyncza igła do perforacji. Oczywiście kalka i miękka podkładka.  Kalkę kładziemy na wybranym motywie, przytwierdzamy kalkę do blachy samoprzylepną taśmą papierową. Mocowanie jest konieczne, bo będziemy sporo kalką wywijać, więc musi się trzymać. Wytłaczamy (płatki, łezki, większe kropki, linie, itd.) dobierając starannie rozmiar kulki; lepiej zacząć grubszą i poprawiać cieńszą, niż przebić kalkę i zaczynać pracę od nowa. Po skończonym wytłaczaniu odwracamy całość - dzięki taśmie nic się prze przesunie - i igłą perforujemy na podkładce dziurki tam, gdzie trzeba wg szablonu. Od czasu do czasu odwracamy i sprawdzamy czy nic nie zostało pominięte. 
I gotowe. 

A teraz kilka przykładów zastosowania motywów z pokazanych na początku blaszek. Dla pewności zaznaczyłam co jest skąd, ale myślę, że i tak wszystko doskonale widzicie:  



sobota, 31 stycznia 2015

Ulepione

Aniołek zebrał wyrazy sympatii, więc dziękuję: 
szeptomserca
Tesie57
Małgorzacie Zoltek
anabell
Elizie Art
Eluni


Nie robiłam na początku roku żadnych postanowień, ale chyba jedno muszę uczynić i uporządkować moje robótki; to znaczy zrobić taki craftowy rachunek sumienia, rozgiąć paluszki i ograniczyć ilość ogonów trzymanych w garści :-))))). Naukowo nazwalibyśmy to pewnie węższą specjalizacją.
Pomyślę nad tym. Jutro.


A to beztroska (jeszcze) zabawa z zimną porcelaną malowaną akrylami. Zwierzaki - magnesy, serduszka - zawieszki.


wtorek, 27 stycznia 2015

Aniołek

Już kiedyś deklarowałam, że nie jestem mocna w tematyce anielskiej. Nawet nie to, że nie lubię... wydaje mi się po prostu, że nie bardzo potrafię, ponieważ taki prawdziwy anielski anioł zawsze kojarzy mi się z wielką urodą. A  tę urodę trzeba przecież jakoś namalować... 
Na szczęście jest jedna furteczka, czyli anioł widziany oczami twórcy - i tu się czasami próbuję zmieścić :-).
Mój aniołek jest dziecinny i mam cichą nadzieję, że zasłuży na udekorowanie dziecinnego kącika.




niedziela, 18 stycznia 2015

Teodor Zielony

Nie wiem czy to jeszcze w ogóle wypada, ale tak sobie pomyślałam, że na życzenia nigdy nie jest za późno, więc życzę wszystkim tu zaglądającym dobrego, pomyślnego roku :-).
Dziękuję za komentarze pod ostatnim grudniowym wpisem. Końcówka grudnia nieco mnie przydeptała zdrowotnie, ale już wracam między żywych :-) i kolejny rok - mam nadzieję - będę snuć moje robótkowe historyjki. 


Oto dzisiejszy bohater: szczur. 

No fajnie, powiecie, ale dlaczego w takim kolorze?
Już odpowiadam: a dlaczego nie? Może w ten sposób zdobędzie odrobinę waszej sympatii, bo z nią (do szczurów) zazwyczaj nie jest najlepiej.

Dołóżmy jeszcze lewy profil


i prawy profil 

  
i szczere spojrzenie w wasze oczy


I....????