poniedziałek, 8 grudnia 2014

Wachlarz od kuchni - cz.II

Wszystkie części wachlarza już gotowe - jest ich razem dziewięć.
Teraz pora na prace dekoracyjne. Wykorzystałam to tego małe błyszczące połówki koralików  i klej introligatorski, który jest nieoceniony w pracy z kalką.


Koraliki są malutkie, więc na odrobinę kleju naniesioną wykałaczką kładę je pęsetą.


Jeszcze po jednym koraliku na środku między wytłoczonymi kwiatkami.

Całość wachlarza - sklejoną i ozdobioną - chowam do grubej książki i pod przycisk, żeby dobrze utrwalić.


W międzyczasie parę słów o technice pergaminowej.
Zwróćcie uwagę na białe "strzałki" na obrazku. 



To jest stippling nazywany  śnieżkiem. Wykonuje się go pojedynczą igłą: kładziemy kalkę lewą stroną do góry na litej tekturze i uderzamy igłą tak, by kalki nie podziurawić, a jedynie zrobić drobne wgłębienia. Po prawej otrzymujemy białą, lekko wypukłą, chropowatą powierzchnię.  

Wachlarz jest gotowy. Czego mu jeszcze brak? Małego zdobienia ukrywającego miejsce styku wszystkich elementów.
Zrobię z białej wstążeczki i koralika małą kokardkę:

  
I oto całość:


Wachlarz oprawiony w passe partout o wymiarach wewnętrznych 24x17,5cm



8 komentarzy:

  1. Pani Joanno że tak brzydko powiem ale kopara mi opadła !!!!
    cudny jest:)

    OdpowiedzUsuń
  2. jak szybko go tworzysz,cudny jest

    OdpowiedzUsuń
  3. piękny nigdy wachlarza nie robiłam, i nawet nie pomyślałam że może być obrazkiem / może kiedyś spróbuję/

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie do opisania piękny :)))

    OdpowiedzUsuń
  5. Joanno, cudnie wyszedł!! A teraz to musisz koniecznie iśc na bal - wachlarz musi miec wszak swoje "5 minut".
    Jesteś WIELKA!!!!!
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wyszło pięknie. Też lubię wachlarze. Mam ich już kilka. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Cuuudny !!! :) Masz Kochana Niesamowity Talent !!! :) Uwielbiam te Twoje Piekne prace !!! :) Pozdrawiam Cie Serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz to dla mnie przyjemność i motywacja.