O święty Jacku z pierogami!
Miało mnie nie być dwa, trzy tygodnie a zrobiły się z tego dwa miesiące. Moich wakacji była w tym jedynie cząstka, ale miałam różnych gości; no i czas zleciał. Chwilami czuję się jak Biały Królik z "Alicji w krainie czarów"
Chciałabym mieć w planie na najbliższe dni wyłącznie robótki, ale nic z tego! W poniedziałek rusza generalny remont łazienki; obawiam się, że sąsiedzi mnie znienawidzą.
Długa rozłąka z kalką obudziła potrzebę zrobienia czegoś. Ale żeby nie tylko "do szuflady"...
Skoro rozpoczął się rok szkolny, pomyślałam o zakładkach dla dwóch sympatycznych dziewczynek, których, co prawda, nie znam osobiście, ale wiele o nich słyszałam od ich mamy.
Na wszelki wypadek zakładki są prawie jednakowe, ale zadedykowane:
Mam nadzieję, że się przydadzą.