niedziela, 30 października 2016

Z resztek :-)


Dokładnie mówiąc chodzi o to, że podczas pracy zostają mi fragmenty kalki bądź ozdobnego papieru. Z reguły składam je w osobnej teczce i korzystam wtedy, gdy mam zamiar zrobić jakiś mały element - gwiazdki, kwiatki albo łączniki.


W dzisiejszej kartce wykorzystałam kilka gwiazdek i odpowiednio przyciętą cienką ozdobną kalkę.
Dołożyłam trochę złota dla podniesienia prestiżu :-)))

sobota, 22 października 2016

Kartki w bieli

Zgodnie z obietnica dwie pocztówki zrobione bez wspomagania, czyli tylko kalka, narzędzia i... ja. I kilka ozdobników.


Coś mi się skrzywiło podczas fotografowania, ale w rzeczywistości jest prościutko. Do choinki dodałam jedynie girlandę z perełek w płynie i dokleiłam gwiazdę. 


Tu obrysowałam owal i dzwonki złotym tuszem. 


piątek, 14 października 2016

Bombki

Jeden z najpopularniejszych wzorów świątecznych - bombki choinkowe.
Pierwsza kartka powtarza pomysł z poprzedniego posta, czyli drukowany obrazek "obudowany" białym tłoczeniem.


W drugiej główną rolę gra czerwony tusz. Bombka jest miejscami delikatnie wytłoczona.



Następnym razem zaprezentuję coś zupełnie białego.



czwartek, 13 października 2016

Pierwsza świąteczna

Gdybym nie była taka grymaśna, praca szłaby żwawiej, ale zawsze długo szukam natchnienia i nie lubię powtarzać ubiegłorocznych wzorów (choć to się zdarza), więc rozkręcam się dopiero. Trochę rysuję, trochę planuję co dalej.
W tym roku będzie sporo zimowych świątecznych krajobrazów, dzwonków i bombek. 
I może jeszcze parę choinek :-).



Motyw wewnątrz dzwonka jest nadrukowany.


   

wtorek, 11 października 2016

Dzwonki

Na przekór deszczowej i ponurej pogodzie mam dzisiaj do pokazania kwiatki:


A jeśli o pogodzie mowa, to - z uwagi na opady śniegu w Tatrach - sezon na pocztówki świąteczne uważam za otwarty i zabieram się do pracy. 


poniedziałek, 3 października 2016

Zapomniana zakładka

Na początku lata zaczęłam bawić się zakładkami do książek. Forma mała, ale daje całkiem sporo możliwości.
Od pracy (tej i innych) oderwały mnie przeróżne sprawy, ale jeszcze kilka "półproduktów" :-) czeka na dokończenie. Może powstaną jakieś nowe?...

Dzisiejsza powędrowała do wielbiciela "Wiedźmina" i wszelkiej literatury z gatunku fantasy. Myślałam, że ślad po niej zaginął, na szczęście odkryłam dwa zdjęcia w aparacie. 
Zakładka dość ascetyczna, ale tu nic ozdobnego - nawet chwościk - nie pasuje.