Dziękuję za świąteczne życzenia!
Mimo chwilowych zawirowań rodzinnych, które znacznie ograniczają mój czas na "nicnierobienie", przymierzam się do realizacji waszych podpowiedzi natchnieniowych.
Na pierwszy ogień najprawdopodobniej pójdą: jamnik i Michael Jackson; ten drugi dlatego, że wydał mi się najtrudniejszy, więc łapię byka za rogi :))
W fazie przemyśleń jest również zachód słońca.
Pozdrawiam poświątecznie