Cieszę się, że ostatnio pokazana technika zdobienia "wiórkami" zainteresowała kilka osób - w odpowiedzi chcę pokazać jak to robię.
Potrzeba:
w przypadku obrazków 3D gotowego szablonu /jak powyżej/; nie znaczy to wcale, że nie można ozdabiać własnych rysunków albo obrazków płaskich - można, jak najbardziej!
Podstawowym materiałem są właśnie wiórki: wyglądają jak drobniutkie strzępki gąbki, są bardzo lekkie i w jednym opakowaniu mieści się ich całkiem sporo.
Wybór jest bogaty; można kupić mixy lub jednobarwne, większe lub drobniejsze. Poniżej przykład większego mixa i drobniutkiej zieleni:
Konieczny jest także klej a w przypadku 3D dystanse z pianki:
No to do roboty!
Z arkusza wycięłam obrazek podstawowy. Na wybrane miejsca naniosłam punktowo klej - pojemnik ma bardzo wygodny, cienki aplikator - posypałam wiórkami / każdy kolor oddzielnie/, które szybko się przyklejają. Nadwyżkę usunęłam uderzając krawędzią obrazka o blat stołu. Można też pstryknąć palcami w "plecy" obrazka i najlepiej rozłożyć sobie czystą kartkę papieru, by potem łatwo tę nadwyżkę wsypać z powrotem do pudełeczka.
Dwa kolejne zdjęcia starałam się tak zrobić, by było widać miejsca, gdzie przyklejałam wiórki.
I tak to mniej więcej wyglądało od frontu:
Potem wycięłam boki, czyli drzwi do ogrodu, zgodnie z wygodnym oznaczeniem na szablonie. Po lewej stronie przytwierdziłam kosteczki pianki dystansowej za pomocą pęsety. Przydaje się!Warstwę ochronną na górze każdej kostki zdjęłam tuż przed przyklejenirm elementu
Wyszło w ten sposób:
Potem mała poprzeczka, jeszcze jedne drzwi i długa poprzeczka - wszystko na piance dystansowej:
Na koniec dodałam jeszcze kolorowe i zielone wiórki na roślinach w donicach przy drzwiach i to już wszystko:
Jeszcze odpowiedź na pytanie zasadnicze, które pewnie ciśnie się na usta:
skąd to wszystko wziąć?
Zajrzyjcie TU
Polecam!