Nie wiem czy to jeszcze w ogóle wypada, ale tak sobie pomyślałam, że na życzenia nigdy nie jest za późno, więc życzę wszystkim tu zaglądającym dobrego, pomyślnego roku :-).
Dziękuję za komentarze pod ostatnim grudniowym wpisem. Końcówka grudnia nieco mnie przydeptała zdrowotnie, ale już wracam między żywych :-) i kolejny rok - mam nadzieję - będę snuć moje robótkowe historyjki.
Oto dzisiejszy bohater: szczur.
No fajnie, powiecie, ale dlaczego w takim kolorze?
Już odpowiadam: a dlaczego nie? Może w ten sposób zdobędzie odrobinę waszej sympatii, bo z nią (do szczurów) zazwyczaj nie jest najlepiej.
Dołóżmy jeszcze lewy profil
i prawy profil
i szczere spojrzenie w wasze oczy
I....????
Śliczny!!! I bardzo mu ten kolor pasuje. Zdrowia Joasiu i wielu, wielu cudnych, jak zawsze, robótek w Nowym Roku.
OdpowiedzUsuńMiłego, ;)
Jest zdecydowanie mniej "kanałowy" :-)))
UsuńDziękuję za życzenia!
Świetny!
OdpowiedzUsuńAż miałabym ochotę zamówić takie szczurki dwa....
Nie spieszy sie ale gdyby było to możliwe...
To jest możliwe. Ale oba zielone???? :-D
UsuńOdezwę się. Pozdrawiam
Zawsze podziwiałam te Twoje miniaturki-zwierzaczki filcowe. Są piękne. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDzięki bardzo; filcowanie igłami jest miłe i relaksujące - oprócz dziabnięć po palcach! - więc zwierzaki tak się jakoś robią :-))
Usuńjaki rozkoszny zwierz,poprzytulałby się chyba
OdpowiedzUsuńCieszę się, że "odczarowałam" trochę postać szczurka, którego zazwyczaj nikt nie lubi :-)
Usuń