Dziś - dla odmiany - trochę zimnej porcelany w postaci moich ulubionych kotów.
Ostatnia partia wyprodukowanego przeze mnie tworzywa jest zadziwiająco trwała i zdatna do modelowania.
Z tyłu dokleiłam płaskie magnesiki, więc "ulepki" powędrują na lodówkę.
Według mojego męża kot po prawej to dziewczynka.
Ciekawe...
Koty super, bez względu na ich płeć. No, ciekawe po czym mąż poznał,że to dziewczynka? Ja bym tego po lewej zaliczyła do dzieci a tego po prawej już do dorosłego kota.
OdpowiedzUsuńMiłego, ;)
Mąż poznał podobno po oczach :))
Usuńojakieśliczniusie!!!!!
OdpowiedzUsuńa ja dalej tylko łyżwy i sport..ale może powinnam z tej masy łyżewki zrobić dla znajomych?? bo leniwam rękodzielniczo strasznie ostatnio...
Łyżewki? Czemu nie...
UsuńZ tego da się zrobić prawie wszystko, ale ja wszystkiego nie umiem :))
Piękna odmiana, a magnesy to i mnie by się przydały, bo coś gubię notatki z lodówki,
OdpowiedzUsuńNasza lodówka porosła już wielka liczbą magnesików, z czego kilka mojej roboty a reszta z różnych podróży..
UsuńŚliczne są bardzo fajne.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDzień dobry, witam serdecznie i dziękuję za komentarz :)
UsuńUrocze kociaki :)
OdpowiedzUsuńDziękuję w imieniu kociaków :)
Usuń