Dwa tygodnie poniewierało mnie jakieś paskudne przeziębienie i nawet poszłam do pierwszego kontakta, żeby posłuchał czy co nie świszcze, bo kaszlem płoszyłam ostatnie ptaki na drzewach.
Na szczęście diagnoza była pomyślna i już mi prawie minęło, więc z tej radości wykonałam taką niewielką rzecz w moim ulubionym klimacie, czyli na biało:
Przepraszam za ten biały pasek na zdjęciu - chyba mój skaner niedomaga :(
Nie mam pojęcia jak można zrobić coś tak pięknego. Podziwiam! I pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńDziękuję :).
UsuńTwój komentarz poddał mi pomysł zrobienia krótkiego tutorialu, żeby pokazać, że nie taki diabeł straszny :)) ...
Podumem i coś wymyślę.
jaka delkatna koroneczka pergaminowa-brawo
OdpowiedzUsuńMiło mi :)
Usuń