Kto lubi upalne lato, ten sobie chwali - a ja musiałam odłożyć kalkę, bo odkształcała się pod naciskiem wilgotnych od gorąca palców i nawet papierowe serwetki nie zawsze pomagają :(.
Mam do skończenia ostatni pomysł kalkowo-stemplowy, ale odkładam go na trochę, bo od jutra czekają na mnie góry - doroczna letnia porcja wędrówek.
To jest zdjęcie "techniczne", jeszcze sporo pracy do osiągnięcia zamierzonego celu; zamieszczam je jako sygnał, że żyję :))
Pozdrawiam i dziękuję za przesympatyczne komentarze pod poprzednim wpisem.
Zapowiada się cudownie. KOlejny uroczy "drobiazg".
OdpowiedzUsuńMiłych wędrówek! My ruszamy za tydzień :)
niestety upały nas wykończyły....ale nie damy się ,czekam na końcowy efekt
OdpowiedzUsuńTo będzie na pewno piękne:)
OdpowiedzUsuńpiękne!
OdpowiedzUsuń