Mam wielką słabość do wachlarzy, ale jeszcze większą do masek.
Jak karnawał, to ... Wenecja, piękne kostiumy, feeria barw, aura romantycznej tajemniczości i właśnie maski.
No tak, przyjemnie pomarzyć :-).
Na pociechę zrobiłam sobie niewielką namiastkę (15x15cm) z kalki, ozdobioną tu i tam "anielskim pyłem":
Piękna maska, bardzo tajemnicza.
OdpowiedzUsuńDziękuję.
UsuńLubię pracować nad maskami - kalka daje sporo ciekawych możliwości i mam już kolejne pomysły :-))
je le trouve superbe, toutes mes félicitations c'est un travail magnifique
OdpowiedzUsuńmes amitiés Martine
Merci bien Martine
UsuńPiękna maska
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dziękuję.
UsuńZaniedbałam filcaki :-)
cudeńko!!!!!!
OdpowiedzUsuńDoskonale motywujesz mnie do dalszych działań na niwie!
UsuńSerdecznosci
arcydzieło
OdpowiedzUsuńDziękuję, to super miłe, ale nie zasłużyłam na tak wielki komplement :-)
UsuńVotre travail est SUBLIME !!!! quel talent !!!! Félicitations toutes méritées !!!! je sais que je reviendrai visiter votre blog !!!!
OdpowiedzUsuńMerci Mady pour votre visite!
Usuń