sobota, 18 lutego 2012

Koniec karnawału

Mam wielką słabość do wachlarzy, ale jeszcze większą do masek.
Jak karnawał, to ... Wenecja, piękne kostiumy, feeria barw, aura romantycznej tajemniczości i właśnie maski.
No tak, przyjemnie pomarzyć :-).

Na pociechę zrobiłam sobie niewielką namiastkę (15x15cm) z kalki, ozdobioną tu i tam "anielskim pyłem":

12 komentarzy:

  1. Piękna maska, bardzo tajemnicza.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję.
      Lubię pracować nad maskami - kalka daje sporo ciekawych możliwości i mam już kolejne pomysły :-))

      Usuń
  2. je le trouve superbe, toutes mes félicitations c'est un travail magnifique
    mes amitiés Martine

    OdpowiedzUsuń
  3. Odpowiedzi
    1. Doskonale motywujesz mnie do dalszych działań na niwie!
      Serdecznosci

      Usuń
  4. Odpowiedzi
    1. Dziękuję, to super miłe, ale nie zasłużyłam na tak wielki komplement :-)

      Usuń
  5. Votre travail est SUBLIME !!!! quel talent !!!! Félicitations toutes méritées !!!! je sais que je reviendrai visiter votre blog !!!!

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz to dla mnie przyjemność i motywacja.