Serdecznie dziękuję za wasze pochlebne komentarze pod poprzednim wpisem
i witam nową czytelniczkę Małgoś 13.
Prawie nie zauważyłam, że kończy się karnawał, bo prawie nie zauważyłam, że był :-); a właściwie jeszcze jest, więc nie może tu zabraknąć mojego ulubionego "okolicznościowego"motywu, czyli maski*:
Oryginalny wzór uległ - jak zawsze :-) - lekkiej modyfikacji.
Całość ma format A4.
Chodzi mi po głowie jeszcze jeden pomysł na wykorzystanie tego schematu, ale nie będę zapeszać.
Chodzi mi po głowie jeszcze jeden pomysł na wykorzystanie tego schematu, ale nie będę zapeszać.
*projekt Jessica Schick
Maska z klasą, nie ma co...
OdpowiedzUsuńStaram się nie rozczarować życzliwych oglądaczy.
UsuńOooo, to spora ta maska a do tego bardzo ładna. Joanno, nie można się nie zachwycać Twoimi pracami - to jest niemożliwe;)
OdpowiedzUsuńMiłego,;)
W mniejszej wersji miałabym sporo kłopotu z wycięciem wszystkich "wąsów"; więc poszłam na łatwiznę :-))
UsuńJoasiu, cudowna maska. Nie martw się, ja też nie zauważyłam karnawału, dopiero jego koniec jak przyszło mi faworki i pączki piec.
OdpowiedzUsuńJa tylko faworki :-)
UsuńMiło mi Cię gościć!
Świetne!
OdpowiedzUsuńJa to chyba co chwilę powtarzam, ale zachwycam sie nieodmiennie!
Bardzo mnie to cieszy!
UsuńBeautiful work. xx
OdpowiedzUsuńThank you :-)
UsuńI love the masks in Venetian style.
zrobiłaś cudo
OdpowiedzUsuńPierwszy raz robiłam maskę białą; cieszę się, że się podoba :-). Dziękuję!
UsuńPrzepięknie,bardzo karnawały motyw,od razu kojarzy mi się z Wenecją :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie ♥
To znaczy, że dobrze wykombinowałam :-)), bo takie skojarzenie jest absolutnie prawidłowe.
UsuńPozdrawiam