Zdrobnienie wcale nie od Edmunda, ale od Mundialu :))
Łatwiej mi się filcuje podczas oglądania niż robi bardziej skomplikowane rzeczy, ale niedługo oglądanie się skończy i przysiądę do kalki.
I jeszcze raz ostatni quillingowy obrazek: w dalszym planie, ale za to ostatecznie "odziany" /w formacie A4/ tylko bez szkła, bo okropnie odbija światło
Obrazek ślicznie się prezentuje w granatach. Czy zastosujesz białą ramkę? Mundek jest zachwycający, a Tobie filcowe zwierzątka wychodzą jak "ulał" spod igły. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńChwilowo użyłam antyramy, a gdyby ramka to chyba nie biała, ale kremowa lub jaśniutka szara, ale jeszcze nie wiem.
UsuńMisiek cudny!
OdpowiedzUsuńDziękujemy - ja i misiek :))
UsuńMundek w takim waniliowym kolorze prezentuje się świetnie. A Obrazek - no cóż, powtórzę sie - dla mnie zachwycający,!
OdpowiedzUsuńMiłego, ;)
Wolniutko się wkręcam, ale - jak widać - to zwijanie nie do końca jest klasyczne :).
UsuńMundek milusi ale obrazek obłędny
OdpowiedzUsuńDziękuję - to mnie zachęca do dalszej zabawy z papierkami.
Usuń