Olimpiada w pełnym rozkwicie a ja jestem fanką zmagań sportowych. Jeśli na dodatek naszym się wiedzie, to siedzę z nosem w telewizorze.
Dlatego dzisiaj będą motywy robione jednym okiem (bo drugie śledzi sportowców):
Szukanie pomysłu na kartkę ślubną - tym razem mnie jest potrzebna, a - jak wiadomo - szewc bez butów chodzi :-))) :
Nabyłam perełki w płynie i teraz macham je testowo - tu machnęłam 20 małych i 6 większych:
Urozmaicanie bieli - czyli kolorowanie po lewej kredkami atramentowymi - i co z tego wyszło:
Na koniec zamęczę was kolejną wersją mojej ulubionej maski weneckiej. Było już czarne i złote, teraz będzie błękitne i złote:
Teraz za to nastąpi chwila oddechu, bo kilka spraw najprawdopodobniej oderwie mnie od robótek na trochę.
Pozdrawiam i do zobaczenia.
Acha. Tak se machnęłaś jednym okiem patrząc w TV. No tak, nie dość że genialna, to jeszcze pracowita jak pszczółka:)
OdpowiedzUsuń(zaglądnij do mnie we wtorek)
Byłam, widziałam, odpadłam :-))
UsuńJednym okiem ?! Ja z dwoma miałabym problemy, żeby takie cudeńka stworzyć
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
"Jedno oko" tak trochę umownie :-)))
Usuńsliczne-jak zawsze miło tu gościc
OdpowiedzUsuńDziękuję - ja też do Ciebie zaglądam :-)
Usuń