Po raz pierwszy skusiłam się na pracę w konwencji witrażu. Wszystkie grubsze kontury są wypełnione srebrnym tuszem za pomocą cieniutkiego pędzelka. Miałam pewne obawy czy kalka nie ulegnie pofalowaniu, ale na szczęście nic się nie stało. Tłoczenie - jak zwykle a kolor zrobiłam roztartymi po lewej stronie pastelami olejnymi.
Bardzo, bardzo ładna :)
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo, bo zaczynając pracę nie miałam pewności :-)
UsuńTaka inna, ale niezwykle piękna. Osobiście bardzo lubię witraże,mam nawet witrażowy portret mojego piesia.
OdpowiedzUsuńNo właśnie, trochę obawiałam się tej inności; chyba jestem zbyt konserwatywna :-)
Usuńprześliczny witraż - czekam na więcej w takim stylu :)
OdpowiedzUsuńPostaram się zrobić coś jeszcze w podobnym stylu.
Usuńwspaniała karteczka
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie :-)
Usuńśliczna
OdpowiedzUsuńJak na mój debiut w tej konwencji, otrzymałam od was mnóstwo miłych słów.
UsuńDziękuję także Tobie.
Już niedługo kolejne nowości, pozdrawiam
rewelacyjna
OdpowiedzUsuń:-) Tak to bywa z projektami - czasem początkowy brak entuzjazmu owocuje całkiem fajnym efektem.
UsuńPozdrawiam