Zrobiłam przegląd foremek do ciastek. Zanim zabiorę się do pieczenia i lukrowania, pomyslałam, że wykorzystam je do małej okolicznościowej robótki.
Rozłożyłam na stole potrzebne przybory, napełniłam foremki kolorową włóczką
na gumowej podkładce wydziubałam świąteczne motywy, dodałam trochę koralikowych błyskotek, które naszyłam nylonową nitką
Jeszcze trochę wstążeczek, szpilek, podstawa ze styropianu, który też obfilcowałam -nie wiem, czy jest takie słowo :), ale wiadomo, o co chodzi - i wełniany stroik gotowy
Kłopot jest tylko jeden: aparat zamienił kolor szmaragdowy w niebieski i choinka wygląda dziwacznie. Próbowałam na wszystkie znane mi sposoby ustawić poprawny kolor - bez skutku, ale daję słowo, że w rzeczywistości nie ma tu ani grama niebieskiej wełny.
super:)))
OdpowiedzUsuńja kiedyś wykorzystałam foremkę "kwiatek" i ufilcowałam broszkę dla koleżanki:))) trzeba wykorzystywać to co się ma, bo z tego co widziałam, foremki do filcowania jakieś masakryczne pieniądze kosztują:)
Faktycznie, ceny foremek do filcowania są raczej nieprzyjazne, ale na szczęście zawsze znajdzie się jakieś wyjście :))
UsuńZgubiłam dziś filcowego szarego kotka. Odpiął się od kurtki. :( Na szczęście mam jeszcze białego. Takie cudeńka urokliwe są bardzo. I mam ogromna ochotę spróbować filcowania... Przypomniałaś mi o tym :)
OdpowiedzUsuńPolecam bardzo :))
UsuńSliczny stroik :):) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) i pozdrawiam również
Usuń